
Od wczoraj w warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej można oglądać wystawę Roni Horn. Nasze pierwsze zaaranżowane spotkanie. Mało takiej fotografii tu u nas w Polsce, gdzie nadal w dobrym tonie jest szokowanie i epatowanie. Roni za to niepokoi niewypowiedzianym, niezdefiniowanym, cichutko porusza.
W CSW prezentowane są trzy serie, jednak szczególnie urzekł mnie ostatni cykl, "Birds". Polecam przypatrzeć się strukturze odbitek. Niebywałe.
W CSW prezentowane są trzy serie, jednak szczególnie urzekł mnie ostatni cykl, "Birds". Polecam przypatrzeć się strukturze odbitek. Niebywałe.