22.6.10

jedno z moich większych odkryć tegorocznego festiwalu w Krakowie. hm, zapewne dla niektórych to już dawno odrobiona praca domowa, ale ja to tak zawsze na ostatnią chwilę. i do tego Roberts zapuszcza się w moje ulubione wschodnie rejony. rzadko zdarza się trafić tak w samo sedno.

10.6.10




horror vacui #3